Biznesmen i filantrop Hryhoriy Kozlovskyy: „Pomoc wojsku jest dla mnie priorytetem i pozostanie nim tak długo, jak będzie to potrzebne”

  • Stona Głowna
  • Artykuły
  • Biznesmen i filantrop Hryhoriy Kozlovskyy: „Pomoc wojsku jest dla mnie priorytetem i pozostanie nim tak długo, jak będzie to potrzebne”
Biznesmen i filantrop Hryhoriy Kozlovskyy: „Pomoc wojsku jest dla mnie priorytetem i pozostanie nim tak długo, jak będzie to potrzebne”

Od pierwszych dni inwazji na pełną skalę Ukraińcy zjednoczyli się, by odeprzeć najeźdźców. Ci, którzy mieli doświadczenie wojskowe i przynajmniej umieli trzymać broń, szli na rejestrację w komisariatach wojskowych i sił obrony terytorialnej. Zwykli Ukraińcy składali datki na wojsko. Natychmiast zaangażował się ukraiński biznes: od małych kawiarni po potężne przedsiębiorstwa. Lwowski biznesmen i filantrop, były honorowy prezes klubu piłkarskiego „Ruh” Hryhoriy Kozlovskyy jest przekonany: to właśnie ta jedność, wspólna praca w konfrontacji z wrogiem, a także wysoki duch walki narodu stały się kluczowymi czynnikami dla Ukrainy nie tylko po to, by nie przegrać wojny, ale także by zyskać znaczące przewagi i duże szanse na zwycięstwo. W ekskluzywnym wywiadzie Hryhoriy Kozlovskyy opowiedział, jak sam pomaga armii po zakończeniu wojny i jak żołnierze, na których mu zależy, zwracają się do niego na swój własny sposób.

Panie Hryhoriju, jak pan zaczął pomagać wojsku? Czy zastanawiał się kiedyś pan, czy robić coś w tym kierunku, czy nie?

Ja nie miałem żadnych wątpliwości albo pytań: od 8 lat systematycznie pomagam wojsku – oczywiście bez zbędnego hałasu i rozgłosu. Nie lubię PR na takich rzeczach. Ale oczywiste jest, że pierwsze dni wojny zaskoczyły miliony Ukraińców. Nikt nie wiedział, co robić, dokąd uciekać, komu pomóc. Ludzie intuicyjnie ustawiali się w komisariatach wojskowych, zapisywali się do obrony terytorialnej, aby jakoś pomóc krajowi w trudnych czasach.

Григорій Козловський замовив 500 буржуйок для потреб військових

Hryhoriy Kozlovskyy sfinansował 500 pieców-„burżujek” na potrzeby wojska

Dla biznesu wojna była również strasznym ciosem. Zwłaszcza dla tych przedsiębiorców, którzy zapomnieli, że wojna tak naprawdę zaczęła się nie 24 lutego 2022 roku, ale zimą 2014 roku. Na szczęście biznes podjął jak najbardziej słuszną decyzję – wszystkie wysiłki skierowano na pomoc wojsku i przymusowym migrantom. Było to logiczne i przewidywalne: większość przedsiębiorców – od małych do największych – doszła do logicznego wniosku, że jeśli Rosjanom uda się zdobyć Ukrainę, to w ogóle nie będą mieli żadnego biznesu i możliwości dalszego życia na swojej ziemi.

Hryhoriy Kozlovskyy z wojskiem

Hryhoriy Kozlovskyy z wojskiem

Skąd pan się dowiaduje, czego najbardziej potrzebuje wojsko? W końcu potrzeby ciągle się zmieniają

Jako osoba od lat zajmująca się zaopatrzeniem armii, metodą prób i błędów doszedłem do wniosku, że zanim na coś zbierzemy fundusze i wyślemy to na front, trzeba dokładnie przeanalizować podstawowe potrzeby. Postanowiłem więc działać inaczej: nawiązać kontakt z wojskiem, dowiedzieć się, co jest najbardziej potrzebne, zdobyć to (czasami – za granicą, przy pomocy moich międzynarodowych kontaktów) i szybko wysłać na front. I ta strategia się sprawdziła: zaprzyjaźniliśmy się z kilkoma jednostkami wojskowymi, jesteśmy z nimi w stałym kontakcie i mogą na nas liczyć.

Tak, jesteśmy przyjaciółmi i aktywnie współpracujemy z 45. i 47. oddzielnymi brygadami artylerii, 184. Centrum Szkolenia, Lwowskim Obwodowym Terytorialnym Centrum Zasobów Ludzkich i Pomocy Społecznej itp. Dzięki stałemu kontaktowi i komunikacji z tymi jednostkami mam informacje na bieżąco o pilnych potrzebach wojska i robię wszystko, aby je zaspokoić.

Proszę powiedzieć, co dokładnie zostało zrobione i zakupione i dla kogo

Wojsko najbardziej potrzebuje samochodów. Jak mówią faceci z różnych brygad, na froncie jest to praktycznie produkt jednorazowego użytku: maszyny szybko się psują, często trafiają pod ostrzał, zamieniając się w złom. Koła bardzo cierpią – gruzy zaśmiecające drogi frontowe przecinają opony, a często nie ma gdzie i nie ma nic, by je wymienić. Dlatego jedną ze stałych potrzeb wojska jest naprawa sprzętu i wiedząc o tym, sfinansowałem remont około 15 pojazdów Sił Zbrojnych Ukrainy i zamierzam kontynuować tę pracę. Dodatkowo z mojej inicjatywy do miejsc działań bojowych dostarczono sprzęt do wyważania kół, mobilnego montażu opon, kompresory, akumulatory i inny sprzęt.

Jeśli wymienimy konkretne rodzaje pomocy, to przekazaliśmy naszym obrońcom dwa wielofunkcyjne kompleksy szkoleniowe, minivana, 6 ciężarówek wojskowych, koparkę, sieci, 20 radiotelefonów, 250 tabletów artyleryjskich, 70 radiostacji, 50 generatorów, ok. 2000 trałowców, setki szlifierek, laptopy i tablety. W przededniu zimy sprawa ogrzewania naszych żołnierzy powstała bardzo ostro, a zapotrzebowanie na piece-”burżujki” było duże – ufundowałem montaż 500 takich pieców. Na szczęście zdążyliśmy przed nadejściem mrozów.

Григорий Козловский

Niedawno 45 brygadzie przekazano prasę hydrauliczną i wiertarkę, a także sprzęt wspinaczkowy i opony zimowe do samochodów ciężarowych. Swoją drogą musiałem kombinować przy tych oponach – nie wiedziałem, że mamy taki brak zimowych kół dla ciężarówek i taki problem z ich zdobyciem. Powodem jest to, że kiedyś kupowaliśmy gumę od Białorusinów, teraz z oczywistych względów ten rynek jest dla nas zamknięty. Wymagało to trochę wysiłku, ale udało się i teraz chłopcy mogą założyć swoim „kumplom bojowym” zimowe opony, przygotowując ich na śnieg i lód.

A na święta szykuję kolejny prezent dla wojska – kupujemy im drona Poseidon. Jest to kompleks rozpoznawczy złożony z trzech UAV, wyposażony w dwie kamery, które pozwalają powiększyć obraz 40 razy i odpowiednio prowadzić obserwacje z dużej wysokości. Będzie służyć jako „oczy” dla naszej artylerii – pozostając niewidocznym dla wrogich radarów. Natomiast sam „Posejdon” widzi wszystko w najdrobniejszych szczegółach.

Warto naśladować pana przykład, a może się pan zastanawia, jak zachęcić innych do wnoszenia datków rzeczowych na potrzeby Sił Zbrojnych, obrony terytorialnej, uchodźców? Jak pozyskiwać datki na ważne cele?

Nie tylko stawiam na pierwszym miejscu codzienną pomoc wojska, ale aktywnie włączam w to innych. Na przykład ostatnio wspólnie z władzami miasta Lwowa współorganizowałem aukcję charytatywną na rzecz wojska. Dzięki prywatnym kolekcjonerom i oddanym koneserom sztuki, a także naszemu wojsku udało nam się zebrać 100 absolutnie unikalnych obiektów, które mają wartość artystyczną i historyczną. Na naszą aukcję zgłosiło się wielu biznesmenów, polityków i kolekcjonerów. Dzięki temu udało się zebrać ponad 7 mln hrywien na potrzeby sił zbrojnych Ukrainy. Nasza rodzina – ja i moja żona Julia Dumańska – kupiliśmy na aukcji eksponaty na 30 tysięcy dolarów. Większość z nich trafi na cele charytatywne. Na przykład damy do kościoła na procesję starożytną Ewangelię z 1891 roku. Postanowiliśmy zostawić naszym dzieciom tylko stare wydanie „Kobzara” – jest dla nas bardzo ważne, aby młodsi Kozłowscy od dzieciństwa doświadczali wielkości kultury ukraińskiej i jej historii. W końcu ten, kto nie zna swojej przeszłości i nie szanuje swojej kultury, nie ma przyszłości.

Julia Dumańska i Hryhoriy Kozlovskyy

Kolejnym wydarzeniem, które ostatnio zorganizowaliśmy na boisku Akademii „Ruh”, jest charytatywny towarzyski mecz piłki nożnej pomiędzy drużynami „All Stars” i narodową drużyną artystów Ukrainy. Ludzie przesyłali datki podczas meczu, który był naprawdę ciekawy i spektakularny. Ale byłem mile zaskoczony, że nawet po zakończeniu gry fundusze nadal płynęły. W rezultacie udało nam się zebrać prawie 300 tysięcy hrywien. To było pozytywne doświadczenie i planujemy organizować podobne w przyszłości.

Czy zbieracie fundusze tylko dla wojska, czy wspieracie inne organizacje charytatywne?

Григорий КозловскийLwowski szpital obwodowy dla kombatantów i osób represjonowanych im. Jurija Lipy, wyremontowany przez Hryhorię Kozłowskiego

Bardzo się cieszę, że moja żona Julia Dumańska wspiera wszystkie moje inicjatywy charytatywne i inspiruje do nowych dobrych uczynków. W ostatnim czasie wsparliśmy finansowo remont Lwowskiego Szpitala Obwodowego dla Kombatantów i Osób Represjonowanych im. Jurija Łypy – odnowiliśmy oddział rehabilitacji i drugi rząd oddziałów. Przywieziono tam nowe meble, klimatyzatory i systemy oczyszczania powietrza.

Григорій Козловський допоміг з ремонтом автомоболів віськовим

Rodzina Kozlovskich brała udział w remoncie oddziału lwowskiego szpitala

Krótko mówiąc, zrobiono wszystko, aby nasi żołnierze, którzy otrzymują opiekę medyczną i wracają do zdrowia po ciężkich walkach, byli leczeni w jak najbardziej komfortowych warunkach. Aby wesprzeć ducha walki naszych obrońców, na ścianie jednego z oddziałów namalowano tematyczny mural klubu piłkarskiego „Ruh” z zachęcającymi i inspirującymi napisami. Jako fan sportu uważam, że hartuje ciało i ducha, pozwala łatwiej radzić sobie z trudami życia i szybciej dochodzić do siebie. Bardzo bym chciał, żeby Ukraina była reprezentowana w świecie jako silny, odważny, sportowy naród.

Hryhoriy Kozlovskyy z żoną Julią Dumańską

Hryhoriy Kozlovskyy z żoną Julią Dumańską

Czy otrzymuje pan informację zwrotną od jednostek, którym pomaga, może od dowódców, poszczególnych oddziałów?

Tak, i to jest bardzo ważne. W końcu, aby zrozumieć, że zmierzamy w dobrym kierunku, konieczna jest ciągła komunikacja z odbiorcami naszej pomocy. Otrzymujemy prośby od wojska, które niezwłocznie spełniamy. Bardzo się cieszę, że nasi obrońcy – odważni chłopcy i dziewczęta – znają mnie, nazywają „Pietrowiczem” i nieustannie wyróżniają nagrodami i podziękowaniami.

W ostatnim czasie otrzymałem kilka prestiżowych nagród, z których jestem bardzo dumny. W szczególności medal pochwalny „Za służbę specjalną III stopnia” Wojsk Lądowych Sił Zbrojnych Ukrainy, podziękowania od 45. i 47. Oddzielnej Brygady Artylerii, zaświadczenie od 184. Centrum Szkoleniowego, Lwowskiego Regionalnego Terytorialnego Centrum Rekrutacji i Wsparcia Społecznego.

Szczerze mówiąc, trochę mnie to zawstydza – nie jestem przyzwyczajony do reklamowania moich dobrych uczynków, wierzę, że prawdziwa pomoc milczy. Ale oczywiście jestem z tego bardzo zadowolony: czuję, że jestem na swoim miejscu i robię co muszę. Przekonany: każda praca, która przybliża nasze zwycięstwo, jest ważna i konieczna. I będę robił to nie tyle, ile mogę, ale tyle, ile trzeba.

Panie Hryhoriju, a na koniec proszę o prognozę: jak i kiedy wojna może się zakończyć?

Wiem, że wśród Ukraińców panują diametralnie przeciwne postawy: jedni są przekonani, że wojna się niedługo kończy, inni, że będzie trwała wiecznie. Obie te strategie uważam za przegrane. Moim zdaniem lepiej nie zastanawiać się nad pytaniem, kiedy ta wojna się skończy i po prostu dobrze wykonywać swoją pracę. Jeśli chodzi o mnie, prowadzę swoje firmy, wspieram gospodarkę państwa, opiekuję się moimi pracownikami i płacę podatki. Uważam przecież, że front ekonomiczny jest nie mniej ważny niż militarny. Ponadto angażuję się w pomoc wojsku oraz działalność charytatywną, którą przyczyniam się do zwycięstwa. A także – wychowuję swoje dzieci w duchu patriotycznym, zaszczepiając w nich miłość do Ukrainy i dumę z narodu.

Jeśli mówimy o tym, jak ta wojna może się skończyć, nie może być dwóch opinii – bezdyskusyjne zwycięstwo Ukrainy. O ile jeszcze w lutym 2022 roku nikt nie wierzył, że wytrzymamy przynajmniej kilka tygodni z liczną i dobrze uzbrojoną armią rosyjską, to dziś nie ma wątpliwości, że tę konfrontację wygramy. Inną kwestią jest to, na jakich warunkach. Wróg celowo uderza w krytyczne obiekty infrastruktury energetycznej, aby wywołać panikę wśród Ukraińców – zmusić ich do ucieczki za granicę lub wywrzeć presję na władze, domagając się rozmów pokojowych z Kremlem na ich warunkach. Ale nie rozumieją, do czego zdolni Ukraińcy, jeśli chodzi o ich wolność! Jeśli zawrzemy porozumienie pokojowe, to tylko pod warunkiem, że wrócimy do granic z 1991 roku, Rosja wycofa wszystkie wojska z naszego terytorium i zapłaci reparacje, a Putin i inni zbrodniarze wojenni trafią na ławę Trybunału Wojskowego w Hadze. A już bym poruszył kwestię demilitaryzacji naszego szalonego sąsiada i denuklearyzacji Rosji. Bo dopóki na Kremlu wymachuje się teczką nuklearną, nikt na świecie nie zazna pokoju.

Media o mnie
×